Skok za ogrodzenie na Pradze na widok policjantów
O problemie z handlem narkotykami na ul. Brzeskiej mówi się od dawna. Sam prezydent, Rafał Trzaskowski mówił w ubiegłym roku "sam po nocach się tam nie szlajam". W ostatnich dniach policji udało się zatrzymać mężczyznę, który miał przy sobie znaczne ilości narkotyków.
O ulicy Brzeskiej na Pradze Północ od dawna mówi się, że to miejsce opanowane przez dilerów narkotyków. Policja podjemuje liczne działania, aby przeciwdziałać temu procederowi. W ostatnich dniach przeprowadzili skuteczną interwencję. Jak wynika z informacji przekazanych przez policję w trakcie kontroli jednego z podwórek przy ul Brzeskiej funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który na ich widok przeskoczył przez ogrodzenie i zaczął uciekać w kierunku ul. Tragowej.
Gdy policjanci zaczeli biec za 35-latkiem, ten wyrzucił foliową reklamówkę. Po dokłądnych oględzinach okazało się, że była ona wypełniona dużą ilością nielegalnych substancji, w sumie 158 zawiniątkami białego proszku i 150 zawiniątkami proszku beżowego, opakowanymi w folie aluminiowe umieszczone w woreczkach foliowych. Test narkotestem potwierdził, że był to mefedron i heroina.
W Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Praga Północ, nadzorującej śledztwo, mężczyzna został oskarżony o posiadanie znacznej ilości środków odurzających. Na wniosek prokuratury, sąd zdecydował o tymczasowym areszcie na okres 3 miesięcy. Za posiadanie dużej ilości narkotyków grozi kara od roku do 10 lat więzienia.
fot. KSP