Zaatakował sprzedawcę kwiatów
Śródmiejscy wywiadowcy zatrzymali osobę podejrzaną o naruszenie nietykalności i przetrzymywanie cudzych dokumentów. Z relacji pokrzywdzonego wynika, że 52-latek podszedł do niego, kiedy ten sprzedawał kwiaty przy stacji metra centrum. Napastnik uderzył go pięścią w twarz, po czym uciekł. Policjanci bardzo szybko „namierzyli” mężczyznę. Miał przy sobie dowody osobiste należące do innych osób.
Do policjantów z wydziału wywiadowczo-patrolowego trafiła informacja o mężczyźnie, który został zaatakowany na „patelni” przy stacji metra centrum, kiedy sprzedawał kwiaty. Gdy policjanci przyjechali we wskazane miejsce 54-latek opowiedział im o tym, co go spotkało. Oświadczył, że podeszła do niego osoba, która bez powodu uderzyła go pięścią w twarz, a następnie uciekła.
Śródmiejscy policjanci znając rysopis sprawcy i kierunek jego ucieczki ruszyli w pościg. Napastnik został zatrzymany zaledwie kilkanaście minut później. 52-latek został rozpoznany przez pokrzywdzonego. Podczas przeszukania policjanci znaleźli przy mężczyźnie dowody osobiste należące do dwóch kobiet.
Mężczyzna usłyszał już zarzut naruszenia nietykalności i ukrywania dokumentów za co grozi mu teraz do 2 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji