Nie – nie jestem hipsterką. Niektórzy twierdzą, że mam hipsterskie okulary, jednak ja uważam, że są bibliotekarskie, takie trochę retro. Lubię retro, a jeszcze bardziej lubię kawę. Gdy wychodzę z kościoła na Placu Zbawiciela z powodzeniem mogłabym zostać uznana za wnuczkę Jana Machulskiego z filmu Vinci – jeśli wiecie co mam na myśli… Patrząc na jeden z najpiękniejszych warszawskich Placów nagle nabrałam wielkiej ochoty na espresso macchiato.