mobile
REKLAMA

Ciemniejsza strona Najjaśniejszej Rzeczypospolitej w Sanacji

W niedzielne popołudnie 12 marca c.k. Sanacja przy ul. Zgoda 4 zaprosiła na spotkanie „Ciemniejsza strona Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Świat przestępczy II RP według Adriana Sobieszczańskiego”.

 

Andrzej Sitko
Ciemniejsza strona Najjaśniejszej Rzeczypospolitej w Sanacji

Jeśli mnie pamięć nie myli, ostatni raz widziałem się z Adrianem Sobieszczańskim, warszawskim przewodnikiem miejskim na spacerze dotyczącym powstańczego Mokotowa. Wcześniej spotkaliśmy się na Wiśle, gdzie realizował razem z Taxi Wisła projekt, w ramach którego opowiadał o historii rzeki i jej roli w Powstaniu Warszawskim. W międzyczasie Adrian poprowadził mnie śladem Powstania na Śródmieściu. Więc chętnie przyjąłem zaproszenie na spotkanie do Centrum Kulturalnego Sanacja.

Czy Warszawa w okresie międzywojennym była miastem bezpiecznym? Którzy przestępcy byli najbardziej „cenieni” w swojej profesji?

Przestępczy świat Warszawy to doliniarze, dzisiaj nazwani są kieszonkowcami; lipkarze – włamywacze dostający się do mieszkań prze okno – tzw. „lipko”, pajęczarze – złodzieje bielizny i elita, czyli kasiarze, włamujący się do banków.

- Najsławniejszym kasiarzem był Stefan Cichocki, król kasiarzy zwany „Szpicbródką”. Przez wiele lat był nieuchwytny, pomimo tego że policja deptała mu po piętach – powiedział Adrian Sobieszczański. – Kasiarze do banków czasami dostawali się robiąc podkop. Wyobraźcie sobie państwo, że taki podkop miał około 80 metrów. To w Polsce, na zachodzie Europy nawet 800 metrów. To wymagało specjalistycznej wiedzy.

Kasiarze uczyli się swojej przestępczej profesji w specjalnie utworzonych dla nich szkołach min. w Dąbrowie Górniczej. Tam zdobywali wiedzę między innymi z geologii, podkop nie mógł się przecież zawalić. W szkole uczono też metod działania policji.

- Kwinto z filmu Vabank był postacią filmową, na którą złożyły się życiorysy kilku kasiarzy, ale Duńczyk grany przez Witolda Pyrkosza żył na prawdę. Działał w Warszawie i był bardzo groźnym przestępcą. Autentyczna była też blaszka, którą wykorzystali przestępcy do zablokowania alarmu.

Problemem II Rzeczypospolitej było powiązanie świata przestępczego ze sferami politycznymi. Ze swego rodzaju ochroną ze strony władz korzystał Łukasz Siemątkowski „Tata Tasiemka”. Był kimś w rodzaju polskiego bossa przestępczego. Pracował z nim słynący z okrucieństwa bandyta Pantaleon Karpiński. W 1932 roku banda Siemiątkowskiego została aresztowana i skazana na wyroki więzienia, które obecnie nie wydają się wysokie 2- 3 lata. Sam Tata Tasiemka w końcu został ułaskawiony przez prezydenta Mościckiego.

- Współcześnie Praga uchodzi za dzielnicę niebezpieczną. Przed II Wojną Światową bardziej niebezpiecznie było na Woli i Powiślu. Na Woli osiedlano przestępców, którzy opuszczali carskie więzienia.

Na kresach Rzeczypospolitej dochodziło do konfliktów na tle narodowościowym pomiędzy Polakami a Ukraińcami. W Warszawie na ulicy Foksal został zamordowany Bronisław Pierecki, polityk i pułkownik Wojska Polskiego. Zabójstwa dokonał ukraiński nacjonalista Hryhorij Maciejko. Po zabójstwie zmieniono nazwę ulicy i w ten sposób uczczono pamięć zabitego wicepremiera.

Ulica Foksal była też miejscem innego dramatu – napadu na tle rabunkowym i morderstwa. Główne postacie historii to Maria Krasnodębska, Bolesław Frelek i służąca Franciszka Anczewska. Bardzo ciekawa intryga, która doprowadziła do morderstwa. Nie opiszę jej jednak zachęcając do spotkania z Adrianem Sobieszczańskim i usłyszenia jej z jego ust.

II Rzeczypospolita to także problem prostytucji. W Warszawie pań „lekkich obyczajów” było około 20 tysięcy. Prostytutki pracujące „na ulicy” za swoje usługi brały 50 groszy – tyle wówczas kosztowało pół bochenka chleba. „Panie”, które pracowały np. w Adrii – bardzo popularnym w tamtym czasie lokalu ceniły się bardziej. Domy publiczne funkcjonowały między innymi na ulicy Widok i Nowogrodzkiej.

Władze państwowe zwalczały homoseksualizm, który był karany. Homoseksualiści spotykali się na Placu Napoleona – obecnie Placu Powstańców Warszawy. Znanym homoseksualistą był poeta, członek grupy Skamander, Jan Lechoń.

Ostatnim tematem podjętym przez Adriana Sobieszczańskiego były sekty działające w II RP na przykładzie generała Michała Karaszewicza – Tokarzewskiego, wolnomularza, kapłana kościoła teozoficznego i członka mistycznego stowarzyszenia staroegipskiego.

Półtorej godziny minęło szybko okraszane fotografiami z epoki. Powinienem coś napisać o Centrum Kulturalnym Sanacja. Miejsce z klimatem. Chętnie tam wrócę.

 

Adrian Sobieszczański

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda