mobile
REKLAMA

„Wiem, że dla większości kibiców mazowieckiej siatkówki to szok”

Za nami długi, pasjonujący siatkarski sezon 2022/2023. O organizacji turniejów, sukcesach, roszadach w sztabie szkoleniowym, drużynie seniorów i sekcji męskiej z Damianem Krzemińskim, Prezesem GLKS Nadarzyn rozmawia redaktor Marcin Kalicki. 

Marcin Kalicki
„Wiem, że dla większości kibiców mazowieckiej siatkówki to szok”

V Memoriał Janusz Grzyba, VII Ogólnopolski Turniej Mini Siatkówki z Okazji Odzyskania Niepodległości, I Mistrzostwa Mazowsza Singli im. Zbigniewa Kułaka, X Mikołajkowy Ogólnopolski Turniej Mini Siatkówki, Jubileusz Nadarzyńskiej Mini Siatkówki – to tylko część dużych ogólnokrajowych imprez, które odbyły się w mijającym sezonie w Nadarzynie. Jak to się robi, że każde z tych wydarzeń staje się niemal z miejsca wielkim sukcesem?

Ostatni sezon dla GLKS Nadarzyn był bardzo pracowity. Zorganizowaliśmy 11 ogólnopolskich zawodów – jedne Mistrzostwa Mazowsza oraz 10 regionalnych imprez. W trakcie ostatniego sezonu gościliśmy w gminie Nadarzyn ponad 4500 uczestników.  
Sumienna praca przy pozyskiwaniu funduszy zewnętrznych na realizację zadań i wzorowa współpraca z sektorem jednostek samorządu terytorialnego – gminą Nadarzyn, powiatem pruszkowskim, a także samorządem województwa mazowieckiego, za co serdecznie dziękuję Panu Dariuszowi Zwolińskiemu – Wójtowi Gminy Nadarzyn i Pani Agnieszce Kuźmińskiej – Członkowi Zarządu Powiatu Pruszkowskiego oraz wsparcie sponsorów pozwoliły nam spokojnie działać. W tym roku, po długiej przerwie, nasze działania wsparte zostały również przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Sukces ma wielu ojców i matek. Jest składową pracy całego zespołu sekcji siatkówki GLKS Nadarzyn wspartą doświadczeniem, „szaleństwem” i pomocą Jakuba Wlaźlika, naszej niezawodnej księgowej Iwony Znajdek oraz dyrektorów i pracowników Gminnego Ośrodka Sportu w Nadarzynie. W działania angażuje się także spora liczba wolontariuszy, młodych osób, które poświęcają swój wolny czas za co serdecznie dziękujemy. Z takim zespołem można przenosić góry. Każdy z trenerów zawsze dokłada cegiełkę od siebie, każdy robi co może aby zawody odbyły się na możliwie najwyższym poziomie organizacyjnym oraz sportowym. Tu także nieoceniona pomoc naszych patronów medialnych m.in. Informatora Stolicy, który od ponad roku wspiera nasze działania. Szczególne podziękowania chciałbym skierować do redaktora Marcina Kalickiego, który zawsze z wielką pasją opisuje sport młodzieżowy. Jak z takim zespołem może się nie udać? Chcieć to móc, nic na to nie poradzę, że sekcją zarządza nawiedzony koordynator (śmiech). 

Nadarzyn to nie tylko hala. Sezon sekcja siatkówki zakończyła znakomicie. Para Anna Siwik-Julia Dębowska wywalczyła srebrne medale Plażowych Mistrzostw Mazowsza Młodziczek, był też medal w mini siatkówce.

Od kilku lat udaje nam się powalczyć o medale w „piaskownicy” i zdecydowanie właśnie w siatkówce plażowej możemy się pochwalić największymi sukcesami naszej sekcji. Po tym sezonie dziewczęta dorzuciły do worka z medalami 11 oraz 12 medal Mistrzostw Mazowsza w siatkówce plażowej. W tym sezonie Asia Borek oraz Sara Souilah zdobyły dla sekcji pierwszy medal Mistrzostw Mazowsza w kategorii mini plażówki, a także wzięły udział w I oficjalnych Mistrzostwach Polski. Medal Mistrzostw Mazowsza zdobyły także Julia i Anna, była to dla mnie osobiście wisienka na torcie naszej pięcioletniej współpracy. Mecz półfinałowy z parą Mieleń/Matysiak na długo zostanie w mojej pamięci. Myślę, że dziewczyny podczas Mistrzostw Mazowsza wycisnęły maksa, a zdobyty medal jest nagrodą za trud jaki włożyły w przygotowania. Dziewczęta wywalczyły awans do półfinału Mistrzostw Polski Młodziczek, zaprezentowały przyzwoity poziom lecz nie wystarczyło to na walkę o udział w wielkim finale.

Pod koniec maja czekała na Pana miła niespodzianka…

Tak. Ostatnio otrzymałem wyróżnienie „Zasłużony dla Powiatu Pruszkowskiego”. Nagrodę odbierałem podczas gali organizowanej z okazji Dnia Samorządu Terytorialnego. Wyróżnienie bardzo cieszy, ale jest to tak naprawdę docenienie pracy całego zespołu, któremu mam zaszczyt przewodzić. Razem zrobiliśmy wiele, ale to nie jest nasze ostatnie słowo.

Z Nadarzynem po pięciu latach pożegna się bardzo ceniony trener Carlos Martin Benitez. A to nie jedyne roszady wśród szkoleniowców w GLKS. Z czego to wynika?

Po pięciu latach z sekcją pożegna się Carlos Benitez. Trener zakończy współpracę z naszym klubem podczas sierpniowego zgrupowania. Carlos jest osobą zarażającą pozytywną energią oraz pasją do siatkówki. Do tego bardzo pracowity, pomocny i zawsze uśmiechnięty. Nie znam osoby, która by nie lubiła naszego argentyńskiego szkoleniowca. Będzie nam go bardzo brakowało. Trener od blisko dwóch lat łączył pracę w Nadarzynie z życiem prywatnym, które zaprowadziło go aż do Krakowa. Wszyscy rozumiemy decyzję Carlosa, a także doceniamy to, że przez ponad 2 lata potrafił pogodzić pracę w Nadarzynie w wymiarze 4 dni w tygodniu z 3 dniowym życiem prywatnym prowadzonym w Krakowie. Chodź na stałe zamieszka z dala od Nadarzyna zaoferował chęć wsparcia naszego klubu podczas wszystkich akcji szkoleniowych takich jak półkolonie czy obozy wyjazdowe. Gorąco wierzę, że w takiej formie będziemy kontynuować współpracę.

Carlos jest jedynym trenerem, który opuszcza nasz klub chodź nie są to jedyne zmiany jakie nastąpią w przyszłym sezonie. Praca trenera nie zaczyna się z momentem rozpoczęcia treningu i nie kończy się z ostatnim okrzykiem. Każdy trener sekcji siatkówki GLKS Nadarzyn poświęca trzy-cztery razy tyle czasu niż to co widać podczas pracy szkoleniowej.  Praca trenera wymaga wielu poświęceń, przedkładania spraw prywatnych nad „pasję”, częste nieobecności w domu. W życiu są sprawy ważne i ważniejsze. Przychodzi takie moment, że czasami trzeba delikatnie zwolnić. Dziękuję całemu mojemu zespołowi za pełne zaangażowanie w minionym sezonie. Bywało ciężko, były momenty lepsze i gorsze, ale nigdy nie zabrakło wsparcia.  Ze względów osobistych zmieni się zakres pracy kilku trenerów.
Trenerka Edyta Biernacka prowadząca do tej pory zajęcia grupy naborowej, której staż w sekcji, nie licząc mnie, jest najdłuższy od nowego sezonu poprowadzi zajęcia dla uczniów i uczennic jednej z nadarzyńskich szkół. Trenerka Marta Filipowicz pożegnała się ze swoją grupą z rocznika 2012 pozostając w naszych strukturach. W nowym sezonie poprowadzi zajęcia dla amatorów czyli rodziców naszych podopiecznych oraz prowadzić będzie zajęcia dla uczniów i uczennic jednej z nadarzyńskich szkół. Ze swoją grupą pożegnała się także trenerka Klaudia Jagusiak. W nowym sezonie wraz z mężem odpowiadać będą za pierwszy zespół młodziczek oraz pierwszy zespół czwórek. Sezon 2023/2024 przyniesie nam sporo zmian. Cieszy mnie bardzo, że poza Carlosem, który zmienia miejsce zamieszkania, wszyscy pozostali szkoleniowcy pozostaną w GLKS Nadarzyn.

Przy Żółwińskiej treningi od nowego sezonu prowadzili będą dobrze znani trenerzy młodzieżowych zespołów w stolicy. Trudno było przekonać Miłosza Piersę i Paulinę Filipowicz, aby opuścili MUKS Spartę i MOS Wola i dołączyli do GLKSu?

Paulina i Miłosz to dwójka młodych, ambitnych, ale już bardzo doświadczonych trenerów.
Paulina to pochodząca z siatkarskiej rodziny z Tomaszowa Mazowieckiego, córka wspaniałych trenerów Barbary i Krzysztofa Filipowiczów. Była siatkarka występująca m.in. na parkietach Ligi Siatkówki Kobiet, medalistka młodzieżowych Mistrzostw Polski oraz doświadczona trenerka, która wyszkoliła kilka ciekawych zawodniczek dla klubu MOS Wola. Bardzo ciepła osoba. Gorąco wierzę, że połączenie posiadanego doświadczenia boiskowego ze zdobytym doświadczeniem trenerskim zaprowadzi Paulinę na nie jeden szczyt kariery trenerskiej.

Miłosza, chyba nikomu z mazowieckich kibiców siatkówki chyba przedstawiać nie trzeba. Jeden z najlepszych trenerów młodego pokolenia posiadający ogrom wiedzy, nie bojący się żadnych wyzwań. Mimo młodego wieku marka sama w sobie. Odbyliśmy kilka spotkań oraz rozmów telefonicznych, po których oboje postawili na projekt rozwoju sekcji siatkówki GLKS Nadarzyn. Szczegóły trudności przekonania pozostawię dla siebie. Cieszę się, że tak utalentowani trenerzy podjęli się najtrudniejszego zadania, czyli pracy u podstaw. Gorąco wierzę, że nowi trenerzy zadomowią się w Nadarzynie w co najmniej takim stopniu jak Carlos.

Od nowego sezonu w Nadarzynie startuje również nowy projekt – męska drużyna, która będzie występowała w rozgrywkach Mazowieckiej II Ligi Seniorów…

Wiem, że dla większości kibiców mazowieckiej siatkówki to szok. Sekcja, która od 13 lat zajmuje się szkoleniem dziewcząt nagle postanawia czegoś nowego. Muszę się szczerze przyznać, że nie był to mój pomysł. Szukając godnego następcy po Carlosie spotkałem się m.in. ze starym znajomym Piotrem Przychodzkim. Po ponad godzinnej rozmowie podjąłem decyzję o nawiązaniu współpracy z trenerem, który po ustaleniu szczegółów współpracy, kończąc spotkanie złożył ciekawą propozycję utworzenia zespołu seniorów. W pierwszym momencie też sobie tego nie wyobrażałem. W drodze do domu przetrawiłem temat i ustaliliśmy terminy treningów naborowych. Pierwszym trenerem będzie Piotr Przychodzi zaś mi przypadł zaszczyt funkcji drugiego trenera. Sztab szkoleniowy pracował będzie w formie wolontariatu. Frekwencja podczas wspomnianych treningów przerosła moje oczekiwania. W naborze udział wzięło 46 siatkarzy. Obecnie po pierwszym etapie rekrutacji pozostawiliśmy 18 zawodników. W tracie wakacji docieramy się i szukamy optymalnych rozwiązań.
Cel jaki postawiliśmy sobie podczas pierwszego treningu jest bardzo ambitny, od razu celujemy w awans do I ligi.

Znalazł się Pan w sztabie drużyny seniorów razem z pierwszym trenerem Piotrem Przychodzkim. Czy jest szansa, że kibice zobaczą Panów również na boisku?

To mogłoby być ciekawe doświadczenie. O ile Piotr od wielu lat jest czynnym zawodnikiem, o tyle ja niestety od 12 lat nie uczestniczyłem w rozgrywkach żadnego szczebla, a szczerze mówiąc od co najmniej 10 lat nie grałem nawet amatorsko. Na razie uczestniczyłem w trzech treningach. Szału nie ma, brak czucia piłki, ale zobaczymy co czas przyniesie. Na pewno dołożę wszelkich starań, aby powalczyć o możliwość gry, decyzja oczywiście należeć będzie do pierwszego trenera.

Czy to oznacza, że GLKS postawi teraz również w większym stopniu na szkolenie sekcji męskiej?

Od dwóch lat w klubie funkcjonuje grupa naborowa chłopców. Mam nadzieję, że rozgrywki naszego zespołu seniorskiego pozwolą nam dotrzeć do nowych odbiorców, gdyż Nadarzyn kojarzony jest wyłącznie z siatkówką żeńską. W nowym sezonie za szkolenie w tej grupie odpowiadać będzie kolejny nowy trener Mariusz Kocon. Mariusz jest czynnym zawodnikiem, rozgrywającym reprezentacji Polski niesłyszących, multimedalistą Mistrzostw Polski, a także uczestnikiem Igrzysk Olimpijskich Głuchych. Wierzę, że będzie to kolejny krok w rozwoju sekcji męskiej. Celem na nowy sezon dla tej grupy jest debiut w pierwszych oficjalnych rozgrywkach w postaci Mistrzostw Mazowsza Singli.

Czego można życzyć Waszej sekcji teraz?

Spokojnych wakacji. Sezon był bardzo pracowity i wszyscy potrzebujemy teraz resetu, aby w sierpniu wrócić do zajęć treningowych z nową energią i motywacją na najwyższym poziomie.
Nowy sezon zapowiada się jeszcze bardziej pracowity. Już nie mogę się doczekać. Korzystając z okazji chciałbym życzyć wszystkim Czytelnikom Informatora Stolicy spokojnych, aktywnych wakacji.

Dziękuję za rozmowę.  

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda