Szedł tunelem POW i zadzwonił do CZT zamówić transport
Tunel Południowej Obwodnicy Warszawy był już miejscem, w którym zatrzymywano się, aby zrobić sobie sesję zdjęciową czy stawano na głowie na pasie jezdni. Tym razem, pomimo że tunel przeznaczony jest dla pojazdów szedł nim mężczyzna, który w pewnym momencie postanowił zadzwonić do Centrum Zarządzania Tunelem i poprosić o transport. Jego prośba została spełniona

Tunel Południowej Obwodnicy Warszawy jest najdłuższym tunelem drogowym w Polsce. Liczy 2,3 km długości. Jest to tunel w ciągu drogi ekspresowej S2. Zgodnie z obowiązującym prawem ruch pieszy po drodze ekspresowej jest zabroniony. Dopuszczony jest na nich jedynie ruch samochodów i motocykli. Najwyraźniej zapomniał o tym mężczyzna, który postanowił urządzić sobie spacer tunelem, a w pewnym momencie stwierdził, że dalej potrzebuje transportu.
- „Proszę pana, potrzebuję transportu" – usłyszał w słuchawce dyspozytor w Centrum Zarządzania Tunelem (CZT). Wedle życzenia dzwoniącego, "transport" przyjechał… i to nawet na sygnale . Takie oto wydarzenie miało miejsce w obiekcie na S2 Południowej Obwodnicy Warszawy – relacjonuje zdarzenie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Na miejscu zjawił się obiecany transport w postaci policyjnego radiowozu.
Jak przypomina GDDKiA telefony alarmowe znajdujące się w tunelach służą do kontaktu z CZT tylko w sytuacjach awaryjnych. - Przypominamy również, że w każdym tunelu przy drogach ekspresowych obowiązuje zakaz poruszania się pieszych – podkreśla GDDKiA.
To nie pierwsze ryzykowne zachowanie w tunelu POW. W poprzednich zdarzeniach brali, jednak udział kierowcy. Do pierwszego z nich doszło już pierwszej nocy po oddaniu tunelu. Kilka osób zorganizowało sobie sesję zdjęciową, w której brało udział trzy auta. Innym razem, ktoś zatrzymał auto przed samym wjazdem do tunelu, aby załatwić potrzebę fizjologiczną.