Tobiasz Bocheński chce zmian w ustawie warszawskiej
- Chcemy prawdziwej demokracji lokalnej w Warszawie. Zamierzamy wprowadzić zmiany w sposobie funkcjonowania samorządu tak, aby był bardziej otwarty na głos obywateli i demokrację bezpośrednią – podkreślał dziś kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Warszawy. Zapowiedział reorganizację stołecznego ratusza, wskazał także na potrzebę zmian w ustawie warszawskiej
- Przekażemy więcej kompetencji i środków finansowych do dzielnic by mikroprojekty (remonty chodników, rewitalizacje skwerów i parków, małe remonty) były realizowane tylko przez dzielnice, bez konieczności proszenia o zgodę prezydenta. Wprowadzimy referendum w połowie kadencji, tak by mieszkańcy mieli możliwość zgłaszać swoje projekty i pomysły na samorząd. Chcemy referendów na poziomie dzielnic by zwiększyć partycypację społeczną. Konsultacje społeczne przestaną być fasadowe. Uczynimy je powszechnymi i łatwo dostępnymi – wyliczał dziś Tobiasz Bocheński.
Kandydat PiS-u wraz z warszawskimi przedstawicielami tej partii podkreślali potrzebę większego wsłuchiwania się w głos mieszkańców stolicy. Oprócz większej partycypacji samych warszawiaków wskazano także na coś, o czym od dawna się dyskutuje, na przekazanie większych kompetencji dzielnicom. Wg przedstawicieli PiS-u zbyt duża władza spoczywa w rękach samego prezydenta Warszawy. - Obecnie, aby zatrudnić sekretarkę w Urzędzie Dzielnicy, muszę prosić o zgodę Prezydenta Warszawy. To nie jest normalna sytuacja, że nie daje się kompetencji kadrowych Burmistrzowi, a zatrudnienie urzędników w urzędach dzielnic musi być zatwierdzane przez warszawski Ratusz – wyliczał obecny na dzisiejszej konferencji burmistrz Pragi Północ, Paweł Lisiecki. Wg Filipa Frąckowiaka dzięki proponowanej decentralizacji Warszawy urzędnicy mogliby zdecydowanie lepiej pracować na rzecz mieszkańców.
Jak miałyby zostać podzielone kompetencje?
W rękach prezydenta Warszawy miałby skupiać się decyzje dotyczące dużych projektów decydujących o rozwoju całego miasta, zaś mikrozarządzanie miałoby zostać przekazane do dzielnic, czyli burmistrzów i rad dzielnic. To właśnie tam powinno zapadać większość decyzji budżetowych. Wg przedstawionych założeń należy wiele kompetencji należy zagwarantować prawem burmistrzom i odejść od działania na podstawie pełnomocnictw prezydenta.
- Centralizacja wpływa negatywnie na szybkość załatwiania spraw mieszkańców oraz realizację priorytetowych zadań – zauważył burmistrz Dzielnicy Ochota Sławomir Umiński.
Pojawił się również pomysł, aby burmistrzowie byli wybierani w wyborach powszechnych, a nie jak do tej pory wyłaniani przez rady dzielnic.
fot. mat.pras.