Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania 83-letniego mieszkańca Rytla, który w miniony czwartek wyszedł z domu z psem Filipem i nie powrócił do miejsca zamieszkania. Mężczyzna został w odnaleziony w bagnie po tym, jak mieszkańcy Błot usłyszeli wołanie o pomoc i szczekanie psa. 83-latek trafił pod opiekę lekarzy, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Działania poszukiwawcze prowadzono na szeroką skalę. Każdego dnia w poszukiwaniach brało udział kilkudziesięciu policjantów, wspieranych przez strażaków ochotników z Rytla, grupę poszukiwawczą z Gdyni, wolontariuszy i mieszkańców Rytla. Do poszukiwań wykorzystywano psy tropiące i drony oraz łodzie, z których mundurowi sprawdzali nabrzeża zarówno kanału jak i rzeki Brdy.