Zima ponownie daje o sobie znać, a wraz z nią problem oszronionych szyb, który każdego roku przyczynia się do wielu niebezpiecznych sytuacji na drogach. Policja przypomina, że ograniczona widoczność to nie tylko ryzyko wypadku, ale także realne konsekwencje finansowe – mandat za jazdę z nieodmrożonymi szybami może wynieść nawet 3 tys. zł, a kierowca dostanie aż 15 punktów karnych.

Gdy temperatury spadają poniżej zera, odśnieżanie i odladzanie auta staje się codziennym obowiązkiem. To właśnie podczas tych rutynowych czynności kierowcy najczęściej popełniają dwa wykroczenia, które policja traktuje jako poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu. Surowe kary mają jedno zadanie – ograniczyć liczbę zimowych kolizji i wypadków.

Pierwszy błąd to skrobanie szyb przy włączonym silniku. Wielu kierowców robi to automatycznie, uruchamiając auto, by szybciej je nagrzać. Tymczasem zgodnie z przepisami w terenie zabudowanym silnik może pracować na postoju maksymalnie minutę, a hałasowanie czy „pylenie spalinami” może zakończyć się mandatem od 20 do 300 zł (art. 60 Prawa o ruchu drogowym).

Drugi, znacznie poważniejszy błąd, to jazda z oszronionymi lub tylko częściowo oczyszczonymi szybami. Auto musi być w pełni przygotowane do drogi, a kierowca musi mieć zapewnione pełne pole widzenia przez szybę przednią i przednie boczne. Zaniedbanie tego obowiązku traktowane jest jako bezpośrednie stworzenie zagrożenia. Kara? 3 000 zł mandatu i 15 punktów karnych.

Policja przypomina, że ograniczona widoczność zimą zwiększa ryzyko wypadku nawet kilkukrotnie. Lód i szron tworzą martwe pola, utrudniają ocenę odległości i sprawiają, że piesi stają się praktycznie niewidoczni. To właśnie w mroźne miesiące notuje się najwięcej zgłoszeń kolizji wynikających z niedostatecznego przygotowania pojazdu do zimowych warunków.

 

fot. Freepik