ZTM skróci trasę linii 176? Mieszkańcy protestują
Utrzymanie linii autobusowej 176 na jej dotychczasowej trasie to priorytet dla mieszkańców Białołęki, tych starszych i młodszych.
Chcą oni dojeżdżać na Pragę Północ bez uciążliwych przesiadek. Starsi do przychodni przy pl. Hallera, młodsi – do szkół i uczelni. Autobusy linii 176 dowożą od 1972 roku mieszkańców Białołęki i Nowego Bródna na praski plac Hallera. Tymczasem Zarząd Transportu Miejskiego już od lat próbuje skrócić tę linię. Na razie się to nie udaje. Z jednym wyjątkiem – w 2012 roku skrócono tradycyjną trasę na odcinku Choszczówka – Suwalska. Spotkało się to z falą protestów i skarg mieszkańców. Urzędnicy po pół roku ulegli i przywrócili 176 na starą trasę. Teraz znów próbują ją skracać – do ul. Budowlanej. W styczniu w gimnazjum przy ul. Przytulnej odbyło się spotkanie mieszkańców z przedstawicielami ZTM. Dali oni dwa warianty do wyboru. Pierwszy to pozostawienie linii w dotychczasowym przebiegu, ale z obecną niewystarczającą częstotliwością kursowania – co 30 minut przez cały tydzień. Drugi to skrócenie trasy przy zwiększeniu częstotliwości kursowania w godzinach szczytu do 15-20 minut i 20 minut poza szczytem i w święta.
Jaki był jego efekt? Brak porozumienia, ale i utrzymanie linii przynajmniej do września na trasie Choszczówka – Plac Hallera. Mieszkańcy chcieli zwiększenia częstotliwości kursów na dotychczasowej trasie. Część z nich postulowała wydłużenie trasy do Dworca Wileńskiego. Zebrano w tym celu około 500 podpisów. Pomysł ten spotkał się z ostrą krytyką ZTM, z kolei na zwiększenie częstotliwości kursów brakuje na razie taboru.
- Już kilka lat temu organizowaliśmy spotkanie w tej sprawie, bo Zarząd Transportu Miejskiego od lat stara się o skrócenie tej linii, argumentując to dużymi opóźnieniami na trasie, o którą chce skrócić linię. W okolicach przebudowy trasy AK w godzinach szczytu są duże korki. Mieszkańcy nie wyobrażają sobie skrócenia linii. Dla nich utrzymanie linii do pl. Hallera to priorytet. Z prostego powodu: na rehabilitację czy konsultację lekarską do przychodni przy ul. Dąbrowszczaków jeździ bardzo wiele osób starszych. Istotne jest, by podczas drogi na Pragę Północ nie musieli się przesiadać. Wielu z nich chodzi o kulach, albo prowadzi wózek inwalidzki małżonka. Przesiadka z autobusu do tramwaju jest dla tych ludzi nie do pomyślenia - mówi Informatorowi Stolicy Bernadeta Włoch-Nagórny z urzędu dzielnicy Białołęka.
Rafał Badowski