Może ten odcinek powinien ukazać się jako jeden z pierwszych. Dlaczego? A bo naszła mnie ochota na wytłumaczenie, czym dla mnie jest określenie „po warszawsku”. Nie oszukujmy się, pełna kodyfikacja języka stolicy nie jest w pełni możliwa. Często teksty stylizowane na gwarę warszawską są udekorowane lokalnymi zwrotami tak, jakby papież, głowa Kościoła, ubierał na siebie wszystko, co jest związane ze spuścizną po Jezusie Chrystusie i finalnie paradowałby między innymi w kapeluszu i z rewolwerem przy pasku, bo przecież Indiana Jones szukał Świętego Gralla