Nie można marnować jedzenia
Warsztaty kulinarne, dłuższe przerwy, wybór posiłków z cateringu i ich zamawianie dzień wcześniej – to tylko niektóre z pomysłów projektu „Szkoła nie marnuje”. Warszawskie szkoły z sukcesami podjęły wyzwanie ograniczania marnotrawstwa żywności
W zakończonym już roku szkolnym w 68 placówkach był realizowany projekt „Szkoła nie marnuje”. 1551 uczennic i uczniów wspólnie z trenerkami i nauczycielkami wypracowywało sposoby na ograniczenie marnotrawstwa żywności w swoich szkołach. Podczas cyklu pięciu spotkań uczestniczki i uczestnicy dowiedzieli się, jaka jest skala marnowania żywności w Polsce i na świecie oraz jakie wynikają z tego konsekwencje. Diagnozowali, ile jedzenia jest w szkolnych koszach oraz ile resztek zostaje na talerzach w stołówce. Pracowali nad rozwiązaniami, które ograniczą marnowanie jedzenia, testowali je oraz prowadzili kampanie promujące te działania. Brali udział w warsztatach kulinarnych, na których samodzielnie przygotowywali potrawy z produktów, które najczęściej marnujemy.
Edukacja to podstawa
- Jestem pod wrażeniem tego, jaką determinacją i aktywnością wykazali się uczennice i uczniowie oraz personel warszawskich szkół w projekcie „Szkoła nie marnuje”. Edukacja dzieci i młodzieży jest podstawą do działania na rzecz zrównoważonego rozwoju i ograniczenia marnotrawstwa. Mam nadzieję, że to kolejny krok, dzięki któremu w Warszawie będzie marnowało się coraz mniej jedzenia – mówi Karolina Zdrodowska, dyrektorka koordynatorka ds. przedsiębiorczości i dialogu społecznego w stołecznym ratuszu.
W większości szkół uczennice i uczniowie przeprowadzili kampanie informacyjno-edukacyjne, badania ankietowe, także wywiady z dyrekcją, personelem odpowiedzialnym za żywienie lub firmą cateringową. Nagłaśniali sprawę przez radiowęzeł, szkolne media społecznościowe i strony internetowe. W wielu szkołach powstały jadłodzielnie, z których szkolna społeczność chętnie korzysta dzieląc się w nich kanapkami, warzywami, owocami, mlekiem w kartonie i innymi produktami ze śniadaniówek, których tego dnia nie da się zjeść.
Giełda pomysłów
W SP nr 166 wydłużono przerwę śniadaniową, dzięki czemu jest więcej czasu na zjedzenie posiłku lub podzielenie nadwyżką z innymi. W SP nr 360 zaszło wiele zmian – jadłospis jest prezentowany na dwa kolejne tygodnie łącznie z przykładowymi zdjęciami poszczególnych dań, a w systemie do zamawiania posiłków istnieje możliwość wyboru. Dodatkowo firma serwująca posiłki w stołówce, prowadzi również szkolny sklepik i zaoferowała możliwość zamiany wykupionego obiadu na danie ze sklepiku – np. kanapkę przygotowaną na ciepło. Dzieci jedzą posiłki chętniej, a jedzenia marnuje się zdecydowanie mniej.
We wszystkich szkołach na warsztatach kulinarnych młodzież uczyła się samodzielnie przygotowywać posiłki do zabrania ze sobą do szkoły. W SP 222 poza działaniami odbywającymi się w samej szkole, uczniowie i uczennice przygotowali ulotki dla rodziców młodszych klas, o tym jak komponować śniadaniówkę, żeby mniej się marnowało. Rodzice chętnie z nich korzystają.
Uczennice i uczniowie SP nr 285 zmiany wprowadzali z pomocą nauczycielki zaangażowanej w projekt.
- Już od pierwszych warsztatów, które zakończyły się analizą odpadów w szkolnych koszach moja klasa 6B bardzo zaangażowała się w realizację projektu. Pracując w zespołach uczniowie wykonali wiele rzeczy, które stopniowo przynoszą oczekiwane efekty. Dzieci przygotowały plakaty i ulotki dotyczące marnowania żywności, ustalili z panią kierownik stołówki zmiany w jadłospisie i wynegocjowali u dyrektora szkoły wydłużenie przerw obiadowych od nowego roku szkolnego. Mam nadzieję, że we wrześniu będą z tak dużym zapałem kontynuować swoje działania - mówi Renata Gralewska ze Szkoły Podstawowej nr 285.
Projekt jest w trakcie ewaluacji i będzie kontynuowany w przyszłym roku szkolnym.
fot.UMW